środa, 11 września 2013

Być kimś kim się nie jest...

       Ten post nasunął mi się po pewnej dość niemiłej sytuacji, która wczoraj wyszła na jaw. Szkoda opisywać o co chodzi ale tak między Bogiem a prawdą zastanawia mnie dlaczego ktoś udaje, że jest kimś innym, boi się odrzucenia, wstydzi siebie, swojej rodziny a może po prostu ma ze sobą problemy. Od wczoraj towarzyszy mi uczucie oszukania, omamienia, bezradności i naiwności. Kto by się spodziewał, no kto... wiadomo internet to internet tylko po co??
       Z jednej strony idealna mama, żona, idealny dom i wiele zdolności, nie tylko kulinarnych, dobry doradca, prawie przyjaciel, który zawsze potrafił pomóc, wysłuchać, obdarzyć miłym słowem, po prostu być...
       Z drugiej zaś strony oszust, kłamca, wyimaginowana postać, ktoś bardzo rozważny ale jednocześnie perfidnie sprytny i przebiegły... dlaczego... przecież było tak miło... niestety jak to w bajce bywa czar prysł, bańka mydlana pękła, i to w jak niespodziewany sposób. Nikt by się tego nie spodziewał, nikt na to nie wpadł gdyby nie koleżanka, której się akurat nudziło i natrafiła na ową osobę, która okazała się kimś zupełnie innym... ech brak słów i liter składanych w wyrazy a wyrazy w zdania, nie ma sensu.Nasuwa mi się tylko jedno na zakończenie... A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz