Zimno, mroźno i wieje wiatr, tak ten dzień się zapowiada. Śnieg w wczoraj jeszcze zalega a na zakrętach ślisko. Nie lubię zimy, nigdy jej nie lubiłam. Wczoraj były imieniny teściowej i nie zdążyłam odespać bo dzieci buszują od rana :-( zmęczona jestem bardzo a na dodatek jak jeden wstał to drugi usnął. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Dzisiaj mąż pojechał na turniej bilarda więc dzień bardzo mi się wlecze a dzieci marudne bardzo. Ze swojej strony życzę wszystkim udanego popołudnia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz